Derby gminy dla Sparty Szamotuły.
W sobotnie popołudnie 15 kwietnia 2023 r. pogoda nie dopisała, dopisali za to fani i sympatycy piłki nożnej z Szamotuł i Gałowa. Na stadion im. Stanisława Kurowskiego w Szamotułach gdzie rozgrywany był mecz derbowy Sparta Szamotuły – Kłos Gałowo, przybyło około 500 osób. Klub sprzedał 346 biletów poinformował jeden z członów zarządu – młodzież i dzieci miały wstęp wolny.
Derby gminy dla Sparty Szamotuły.
Na trybunach mimo mizernej pogody było całkiem wesoło i kolorowo, głównie za sprawą przygotowanej przez działaczy oprawy meczowej i sporej grupy dzieci z miejskich szkółek piłkarskich, które wyprowadzały zawodników na murawę przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
ZOBACZ VIDEO – Bernard Szmyt – trener Sparta Szamotuły -kilka słów przed meczem:
Sam mecz w pierwszej połowie nie był zbyt emocjonujący, w obficie padającym deszczu piłkarze raczej nie wykazywali specjalnych chęci do konstruowania ładnych akcji, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. W przerwie meczu przestało padać i kibice z nadzieją oczekiwali lepszego widowiska sportowego w drugiej części spotkania.
ZOBACZ VIDEO – Jarosław Lesicki – trener Kłos Gałowo – kilka słów przed meczem:
Niestety z pierwszym gwizdkiem sędziego rozpoczynającego drugą połowę opady powróciły, a z każdą następną upływającą minutą, sympatycy futbolu z coraz większymi wątpliwościami oczekiwali na pierwszą bramkę. Co ciekawe w drugiej połowie praktycznie do 70 minuty meczu dało się zauważyć przewagę gości. Zdarzało się, że piłkarze gospodarzy przez kilka minut nie wychodzili z własnej połowy. Jednak w miarę upływającego czasu, piłkarze Kłosa Gałowo zaczęli odczuwać fizyczny ciężar meczu, a zawodnicy Sparty Szamotuły coraz częściej dochodzili do głosu.
Efekty przyszły w 75 min. kiedy po faulu w okolicach 18 metra od bramki, strzałem „w okienko” z rzutu wolnego popisał się Dominik Kowalik. Od tej chwili Spartanie praktycznie nie oddali już inicjatywy gościom, a ku uciesze swoich kibiców, wyższość nad drużyną z Gałowa przypieczętowali bramką Denisa Maćkowiaka z główki po dośrodkowaniu w 85 min.