Jego obywatelskość MP II
Jego obywatelskość Marian Płachecki II – drugi, bo w tym gorszym wydaniu – w strukturach samorządowych Szamotuł funkcjonuje bardzo długo. Sympatyczny, pracowity samorządowiec – aktualnie Przewodniczący Rady Miasta i Gminy Szamotuły – w ławach rady miejskiej zasiada już blisko 20 lat.
Swoją pracę zawodową w Wydziale Komunikacji starostwa powiatowego, zakończył całkiem niedawno, na tyle niedawno, że petenci do dziś pytają, gdzie ten miły Pan z bródką. Marian Płachecki od dwóch lat jest emerytowanym urzędnikiem, dzięki czemu, niewątpliwie więcej czasu może poświęcić dla pracy na rzecz mieszkańców gminy Szamotuły. No ale więcej czasu, to nie znaczy, że nie wiadomo ile. Przekonał się o tym Mikołaj Trąbczyński – mieszkaniec Szamotuł, który przybył na sesję Rady Miasta i Gminy Szamotuły – 28 września 2022 r. Po trzech godzinach wsłuchiwania się w dyskusję naszego lokalnego samorządu, przyszła wreszcie długo wyczekiwana chwila – pan Mikołaj, jako mieszkaniec gminy mógł zabrać głos. A że w szamotulskiej lokalnej społeczności utarło się, że każdy mieszkaniec gminy, który ma coś ważnego radnym do przekazania głos zabrać może, wspomniany wyżej „wodzirej” miejskich obrad Marian Płachecki, panu Mikołajowi głosu udzielił.
Mieszkaniec Szamotuł poruszył wstępnie kilka kwestii, odnosząc się na bieżąco do omawianych podczas sesji tematów, po czym przeszedł do meritum swojego wystąpienia. Niestety po kilku słowach konkretów (cała wypowiedź trwała raptem 4 minuty) przewodniczący rady poinformował mówcę, że mikrofon już jest wyłączony. Zniesmaczony Mikołaj Trąbczyński chciał dokończyć zdanie, jednak przewodniczący odebrał mu głos i zakończył obrady.
Co takiego powiedział Mikołaj Trąbczyński?
Nie ważne, uwierzcie na słowo, że wypowiedź była merytoryczna. Ale czy tak powinna wyglądać dyskusja między władzą a ludem? W całej swojej karierze zawodowej, z pewnością też ze względu na specyfikę tej pracy, Marian Płachecki był życzliwym, wyrozumiałym i co najważniejsze cierpliwym sympatycznym urzędasem… ten pierwszy Marian. Niestety ten drugi, którego poznaliśmy wczoraj, określamy brzydkim gburowatym politykierem, który zapomina czasami, że to Oni „władza” jest dla nas, a nie my dla nich. Tak robić nie wolno i kropka.
Komentarz do sprawy
O komentarz do zachowania Mariana Płacheckiego, poprosiłem pana, który w nieładny sposób został przez przewodniczącego Rady miejskiej potraktowany. Ze swojej strony dodajemy: wolimy tego pierwszego Mariana, od tego drugiego.
Mikołaj Trąbczyński:
Odebranie mi głosu przez przewodniczącego Płacheckiego było świetnym podsumowaniem mojej wypowiedzi. To był najlepszy dowód na to, że pan Płachecki czuje się winny za opłakany obraz szamotulskich spraw. I słusznie, gdyż jako długoletni przewodniczący Rady MiG Szamotuły, jest jednym z głównych architektów dzisiejszego stanu szamotulskich finansów, oraz rozterek związanych z planami wyłączenia pływalni, oświetlenia ulic, redukcji dostępu do zajęć szkolnych i Internetu, czyli odbierania szans szamotulskim dzieciom i młodzieży. Rada MiG Szamotuły miesiąc wcześniej zapisała do swoich planów miliony na pociąg dla Międzychodu, by być lojalnym z międzychodzkim samorządem i marszałkiem, a dzisiaj zdradza mieszkańców Szamotuł. Nie ma zgody mieszkańców na takie działania.
panie Lesicki, jak mówi statut miasta, przemawiać wolno 3 minuty
To zmieńcie statut 😉