Maciej Trąbczyński: śpiewać każdy może…
Śpiewać każdy może – takimi słowami zwrócił się do radnego Rady Powiatu Szamotulskiego Józefa Kwaśniewicza z PSL, członek Zarządu Powiatu Maciej Trąbczyński z Platformy Obywatelskiej.
Słowa te padły po oburzających zdaniem Trąbczyńskiego wypowiedziach radnego Kwaśniewicza, dotyczących zaplanowania i sfinansowania parkingu z płyt betonowych na polu kukurydzy w Gałowie, gdzie kończy się tzw. „kwaśniewiczówka”. Utrwalona przez mieszkańców Szamotuł nazwa, wydaje się być trafna, nie tylko ze względu na podobieństwo nazwiska, ale fakt, że jej budowa zrodziła przed laty, wiele trwających do dziś konfliktów. Wcześniej w trakcie sesji radny Józef Kwaśniewicz, faktycznie przypominał tę inwestycję (budowę parkingu z płyt), na którą wydano około 250 tys. zł. w kontekście oszczędności w finansach powiatu. Józef Kwaśniewicz kpił z zarządu powiatu, że stracone ewentualne korzyści z odsetek od lokat bankowych w wysokości około 25 tys. zł. prawdopodobnie są niczym w porównaniu z rozrzutnością, z jaką miała być potraktowana właśnie budowa parkingu w Gałowie.
– Może pan sobie opowiadać co panu ślina na język przyniesie, może pan powiedzieć każdą bzdurę. Odniosę się tylko do dwóch kwestii, żeby państwa nie zanudzać – oświadczył Maciej Trąbczyński, członek zarządu powiatu szamotulskiego.
– Po raz enty wywołuje pan temat budowy i finansowania parkingu na tzw. drodze w kukurydzę. Pozwolę sobie stwierdzić, że nie byłoby problemu drogi w kukurydzę (przyp.red.”kwaśniewiczówki”), gdyby w poprzedniej kadencji pan jej nie wybudował – powiedział Maciej Trąbczyński.
To jest gospodarność panie Kwaśniewicz?
Przedstawiciel władz powiatu w odpowiedzi na zarzuty Kwaśniewicza, pod adresem zarządu, którego jest członkiem, tu padł cytat: „niegospodarny zarząd, nieudolny zarząd” przypomniał, że w przeszłości w związku z decyzjami Józefa Kwaśniewicza, jako byłego starosty, zarząd powiatu szamotulskiego był narażony na bezzasadne wydatki. Wspomniał inwestycję budowy ronda w Gałowie, które zlokalizowane jest na drodze wojewódzkiej, a nie powiatowej. Maciej Trąbczyński uważa, że decyzja o budowie ronda na drodze wojewódzkiej była swego rodzaju prezentem od powiatu. Jak oświadczył, inwestycja kosztowała 1.9 mln. zł. przy czym koszty mniej więcej po połowie poniosły dwa samorządy, wojewódzki i powiatowy. To jest gospodarność panie Kwaśniewicz? Zakończył pytaniem wypowiedź Maciej Trąbczyński.
Kwaśniewicz: Ironizować też każdy może.
Ironizować, tak jak śpiewać też każdy może. Tylko, że do ironizowania i śpiewania trzeba sobie wybrać odpowiednie miejsce. Do tych dwóch czynności moim zdaniem, nie przystoi powaga miejsca, w którym się znajdujemy, czyli sala sesyjna Rady Powiatu – odpowiedział radny Józef Kwaśniewicz.
Była koalicja, to tylko Kwaśniewicz?
Tzw. „kwaśniewiczówka, czy jak kto woli „droga w kukurydzę”, to fragment planowanej i budowanej przez powiat szamotulski w latach 2014-2018 obwodnicy Szamotuł. Do dziś nie używany do tego celu odcinek drogi, kończy się dosłownie w kukurydzy, a rondo o którym wspominał Maciej Trąbczyński, jest jej integralną częścią. Aktualne plany budowy obwodnicy, której budowę realizować będzie Zarząd Dróg Wojewódzkich, nie obejmują tego odcinka w całości. Ale wypada nadmienić, że ta nieudolna próba wybudowania obwodnicy, nie była indywidualną decyzją Józefa Kwaśniewicza. Decyzje w tej sprawie zapadały co prawda podczas gdy ten był starostą, jednak pieniądze na budowę drogi zatwierdziła Rada Powiatu Szamotulskiego, w której koalicjantem była Platforma Obywatelska, gdzie zasiadał również Maciej Trąbczyński.
Zatem fakty są takie,
że gdyby Maciej Trąbczyński i członkowie jego ugrupowania nie zatwierdzili budowy drogi i przylegającego do niej ronda, ówczesny starosta Józef Kwaśniewicz nie wybudował by jej w kukurydzę. Rodzi się pytanie, dlaczego w poprzedniej kadencji radni Platformy Obywatelskiej zgodzili się na budowę obwodnicy, czy jak to podkreśla Maciej Trąbczyński drogi w kukurydzę, skoro dziś tak zawzięcie krytykują tę inwestycję i zrzucają całą winę na Józefa Kwaśniewicza?