W Szamotułach trwa rewitalizacja Rynku. Od początku października 2021 r. czyli od prawie czterech miesięcy, trwają prace budowlane w okolicy pomnika upamiętniającego mord mieszkańców Otorowa.
W trakcie odkrywki ujawniony został stary bruk z tzw. kocich łbów. Nieme kamienie – „świadkowie” tragicznych wydarzeń. Przypomnijmy – 13 października 1939 r. w tym miejscu, niemieccy okupanci w pokazowej egzekucji rozstrzelali pięciu niewinnych Polaków, mieszkańców wsi Otorowo.
>>> więcej: czytaj tutaj <<<
Jednym z zamordowanych w egzekucji 13 października 1939 r. był Wiktor Bilon ur. w 1904 r. w Chojnie, który dzień wcześniej przypadkiem był w Otorowie, gdzie został aresztowany przez Niemców.
Na zdjęciu: Marianna i Wiktor Bilon z synem Czesławem w ogrodzie w Chojnie.
Wiktor Bilon ur. 1904 roku w Chojnie na „Smugach”.
Kończy szkołę podstawową w Chojnie. W okresie międzywojennym pracuje w tartaku na Apladze za młynem wodnym w Chojnie. Żeni się z Marianną Źiółek z Chojna dziewczyną zza miedzy. Mieszkają na Smugach w domu rodzinnym pana młodego. Tu przychodzi na świat dwójka ich dzieci Czesław i Zofia Bilon. Na początku lat trzydziestych w wyniku wypadku przy pracy w tartaku traci lewą rękę. Po przejściu rehabilitacji i otrzymaniu protezy kończy kurs rewidentów mięsa, jeździ rowerem i bada mięso po uboju po bliższej i dalszej okolicy. Na początku z urzędu otrzymał rejon Chojna, następnie rejon Wróblewa.
Aresztowanie 12 października 1939 r. w Otorowie
12 października 1939 r. kordonem wojska otoczono całą wieś, jako zakładników zatrzymano 100 mężczyzn. Przypadkowo w tej grupie znalazł się Wiktor Bilon, jechał akurat wozem konnym z pewnym gospodarzem niemieckim od badania mięsa. Wpadł w ręce żołnierzy Wermachtu. Z ustawionych w rzędzie wybierano co dziesiątego (10 osób). Pięciu rozstrzelano w Otorowie koło kościoła, a drugą piątkę przewieziono i rozstrzelano 13 października 1939 r. na rynku w Szamotułach, w śród nich był Wiktor Bilon.
Jeden z Polaków cudem ocalał
Na rynku w Szamotułach jednemu ze skazanych na śmierć w ostatniej chwili udało się ujść z życiem, był nim Czesław Sławek z Otorowa – wstawił się za nim sąsiad Niemiec. Przed opuszczeniem szeregu pod ścianą straceń Bilon przekazuje mu portmonetkę z pieniędzmi i swoją obrączką ślubną dla żony. Na miejsce Czesława Sławka Niemcy wstawili inną osobę z Otorowa.
Żona Wiktora Bilona z czwórką małych dzieci zostaje bez środków do życia. Ojciec zabiera ich do Chojna do domu rodzinnego, gdzie przebywają przez cały okres wojny. Po wojnie mieszkańcy Otorowa dają pani Mariannie dom, gdzie przeprowadza się z dziećmi. Mieszka w Otorowie aż do śmierci. Ciało Wiktora Bilona po ekshumacji w Szamotułach, zostało pochowane we wspólnej mogile z innymi ofiarami egzekucji, pod pomnikiem pomordowanych przy kościele w Otorowie.
W minionym tygodniu doszło do zasypania starego bruku – miejsca kaźni – odkrytego wcześniej w trakcie prac budowlanych. Na krótko przed jego zasypaniem, udało mi się uzyskać od pracowników wykonujących prace budowlane, jeden z kamieni. Kamień wydobyto z fragmentu bruku, w którym według zachowanego powyżej zdjęcia, dokładnie stali rozstrzelani Polacy. Dziś ten fragment jest już utwardzony i przysypany suchym betonem.
Z inicjatywy i przy wsparciu nas – społeczeństwa Szamotuł – można by zrealizować przy okazji remontu Rynku – pomysł odnowienia tablicy pamiątkowej i wmurowanie wydobytego spod kostki granitowej kamienia – kawałka Rynku splamionego w 1939 roku, polską męczeńską krwią patriotów. Nie mam żadnych wątpliwości, że środki finansowe uda się zebrać.
Starą lastrykową płytę obelisku można wymienić na nową np. z marmuru.
Historię Wiktora Bilona spisano na podstawie relacji żyjącej w Chojnie siostry Marianny Bilon – Genowefy Bździel. Źródło informacji: chojno.pl
Maciej Lesicki
Foto: http://www.chojno.pl/grafika