W Obornikach na sesji króluje burmistrz Tomasz Szrama i Facebook WOW!
Czy ktokolwiek kiedyś widział, żeby skarbnik gminy Szamotuły pani Alicja Kałużyńska w trakcie Sesji Rady Miasta i Gminy Szamotuły, już nawet nie absolutoryjnej, a jakiejś zwykłej, wyciągnęła z torebki smartfona i zaczęła przeglądać np. Facebooka?
W Obornikach na sesji króluje burmistrz Tomasz Szrama i Facebook WOW!
28 czerwca 2023 r. o godz. 9.00 w Urzędzie Miasta i Gminy Oborniki rozpoczęła się sesja absolutoryjna. Nie byłoby mnie tam, gdyby nie chęć spojrzenia na rzekomo zdyscyplinowany i przykładny dla innych obornicki samorząd. W jednogłośnej Radzie bez jakiejkolwiek opozycji, po dwóch godzinach administracyjnych procedur, które raczej uwagi niczyjej nie przykuwały, burmistrz Obornik Tomasz Szrama z uśmiechem mógł odbierać gratulacje. Mógł, bo akurat był obecny.
Na sali sesyjnej wiało nudą, w powietrzu unosiła się nomenklaturowa woń odczytywanych przez politycznych popleczników pod adresem burmistrza laurek – brzmiących jak klepsydry po uśmierconej właśnie demokracji – a wszystko przyprawione wirującymi w eterze lajkami, emotikonami i fejsbukowymi komentarzami. Niczym swojska sielanka.
Tak naprawdę jedynym barwnym akcentem Sesji, były wystąpienia burmistrza Obornik Tomasza Szramy (na zdj. po prawej), choć nie brał udziału w całym zebraniu, czym dołożył szarości wydarzeniu, to jednak jak już był, to było kolorowo.
W zabarwieniu atmosfery doścignąć burmistrza chciał przewodniczący Rady MiG Oborniki, kierując w stronę radnych słowa zachwytu, tylko za to, że w ogóle chciało im się zabrać głos w dyskusji, ale to w mojej ocenie punktów przewodniczącemu raczej nie nabiło. Czy w takiej atmosferze sielanki, burmistrz Obornik mógł obawiać się o absolutorium? Rzecz jasna, że nie. Śmiem nawet twierdzić, że burmistrzowi wręcz brakuje konstruktywnej krytyki, widać to po Jego oczach, ale skąd ją czerpać? Jeden z radnych w przerwie sesji podpowiada – tu nawet lokalne media nie przychodzą, nie chce im się, drukują to co im burmistrz podeśle. Przepraszam, że podpowiedzi tej nie potwierdziłem lub nie pozwoliłem zaprzeczyć, ale daleko mi do oceniania miejscowych mediów, choć te jak wiem z autopsji, potrafią wykreować konstruktywną krytykę.
W całym tym choć prawdziwym, to wydawać by się mogło fikcyjnym przedstawieniu, jeszcze tylko jeden tak naprawdę szczegół przykuł moją uwagę. Na jaką krytykę, jaką opozycję, czy nawet najmniejszy przejaw dociekliwej troski o stan gminy może liczyć burmistrz Obornik, skoro w trakcie dyskusji o raporcie o stanie gminy, a później o sprawozdaniu finansowym, przynajmniej kilku radnych na swoich laptopach, zamiast wyświetlać np. raport, przegląda Facebooka? Od 15 lat odwiedzam różne samorządy. Byłem na sesjach – niejednokrotnie – we wszystkich samorządach powiatu szamotulskiego, ale czegoś takiego jak żyję jeszcze nie widziałem.
No WOW!
W końcu docieram do sedna swojego wywodu. Przykład daje sama pani skarbnik Joanna Gzyl z chęcią deklarująca związanie się z szamotulskim samorządem zawodowo, która ochoczo mój komentarz umieszczony na Facebooku pod Jej komentarzem tuż po godz. 9.00, już kilka chwil później przyozdabia ikonką „WOW!”.
Może się starzeję, być może, ale ja bym im wszystkim przed każdą sesją te telefony pozabierał, nie tylko w Obornikach, w Szamotułach może kilku radnym też. Dziękuję panie burmistrzu za uśmiech i miłe przywitanie. Jestem pod wrażeniem solidności i zdyscyplinowanego obornickiego samorządu. WOW!
/Maciej Lesicki