MACIEJ LESICKI – KRYTYKA MEDIALNA
W odmętach politycznej pychy, utopiła się Platforma Obywatelska. Utopi się też Prawo i Sprawiedliwość, kwestia tylko kiedy. Tego artykułu nie przeczytasz w minutę, będzie dłużej, ale może warto.
Obwodnica Szamotuł i jej dofinansowanie… Obietnice budowy i cały ten szum medialny z nią związany… Mam wrażenie, że wszyscy już jeżdżą tą obwodnicą, jakby ona tam była. Kiedy przed świętami usłyszałem o rządowym dofinansowaniu dla Szamotuł, pierwsze o czym pomyślałem – Oby!!! Nie wierzmy we wszystko, co nam mówią politycy. Im wyższy szczebel tym większa niewiara. Zapomnieliście…? Jak na razie, kojarzy mi się to wszystko z ptakiem znoszącym jajko w locie.
Jeden z szamotulskich polityków, już dwa lata buduje most na rzece Samie. Ze swojego „ogródka” do sklepu spożywczego. I co? W Szamotułach się śmieją, że jak na razie, drzewka w okolicach mostu posadził.
Dzisiaj po kilku tygodniach od ogłoszenia o dofinansowaniu budowy obwodnicy, kilku tygodniach od rozpoczęcia wyścigu po splendor – tak odczytuję długą kolejkę współtwórców sukcesu, która ustawiła się od samych Szamotuł, do samej Warszawy – nadal podtrzymuję swoją pierwszą złotą myśl: Oby!!!
Obwodnica to gigantyczna obietnica. Oby nie okazała się gigantyczną pomyłką.
Do napisania tego artykułu zmotywowała mnie sprawa pewnej pomyłki. Pewien błąd, a właściwie wielbłąd. Sprawa była nagłośniona przez Jacka Bogusławskiego – członka Zarządu Województwa Wielkopolskiego. Na początku lutego 2022 r. pan Jacek na własnym profilu Facebook, opublikował post udostępniony przez posłankę Martę Kubiak z Prawa i Sprawiedliwości.
Oczywiście opatrzył ten post własnym krytycznym komentarzem:
Pani Poseł Kubiak, coś słabo Pani wyszła laurka dla Ministerstwa Rodziny za dofinansowanie żłobka w Jastrowiu. Czemu tylko 3,6 mln zł? Trzeba było napisać, że 3,6 miliarda! Jaka różnica, skoro i to i to jest nieprawdą. Żłobek dostał od ministerstwa 917 tys., a my, czyli Samorząd Województwa Wielkopolskiego przekazaliśmy 1,6 mln zł. w ramach WRPO 2014+. Zgubiła Pani tę kwotę w odmętach politycznej pychy.
W ten sposób Jacek Bogusławski, odniósł się do nieprawdziwych informacji udostępnianych przez posłankę Prawa i Sprawiedliwości, która na swoim oficjalnym profilu Facebook chwaliła się tak:
Inwestycja w przyszłe pokolenia zawsze przynosi owoc i jest kluczowa dla rozwoju naszego społeczeństwa, dlatego Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej realizując rządowy program Maluch Plus, przyczyniło się do powstania Żłobka Miejskiego TULIŚ w Jastrowiu, dofinansowując kwotą ponad 3,6 mln zł.
Jak się dowiecie poniżej posłanka popełniła błąd, minęła się z prawdą, pewnie nieświadomie, udostępniając informację ze zdjęciami z uroczystego otwarcia żłobka w Jastrowiu. Polityk nie tylko udostępniła nieprawdziwą kwotę dofinansowania z rządowego programu Maluch Plus 3,6 mln zł. zamiast 917 tys. zł. ale z jej informacji wynikało, że samorząd Województwa Wielkopolskiego, w ogóle nie partycypował w kosztach budowy żłobka w Jastrowiu. To najwidoczniej bardzo zabolało, członka Zarządu Województwa Wielkopolskiego – Jacka Bogusławskiego.
Niebawem po publikacji pod krytycznym wpisem Jacka Bogusławskiego, ukazał się komentarz Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, usprawiedliwiający błędny wpis udostępniony przez posłankę:
Szanowny Panie marszałku, w przekazanych pani poseł danych wkradł się błąd. Żłobek w Jastrowiu nie otrzymał dofinansowania w kwocie 3,6 mln zł.
Podpisano Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej
O tym ile dofinansowania faktycznie otrzymał żłobek i od kogo, już ani słowa. Ale to jeszcze nie koniec post wojenki. Komentarz ze sprostowaniem błędu napisany na profilu Bogusławskiego z oficjalnego profilu Ministerstwa – zawierał kolejny błąd.
Czy tego oczekujemy od władzy rządzącej krajem? W Ministerstwie błąd za błędem? Czyli teraz czekamy na sprostowanie sprostowania?
Pomijam, że posłanka Marta Kubiak, prawdopodobnie nie przeczytała co udostępnia – wcale mnie to nie dziwi. W sumie wszyscy rozsądni Polki i Polacy, widząc post udostępniony przez Ministerstwo zakładają, że post tak poważnej instytucji powinien zawierać prawdę.
Pomijam, że ktoś w Ministerstwie popełnił błąd – zamiast wpisać, że dofinansowanie z programu rządowego Maluch Plus było na poziomie 917 tys. zł, wpisał 3,6 mln zł. Nie wiem czy to celowe, czy nie. W takich sytuacjach zawsze powtarzam, nie myli się ten, kto nic nie robi. Sam popełniam błędy. Szkoda tylko, że za pomyłkę ja płacę, a z Rządu nikt nawet nie przeprosi.
Do puenty
Mamy błędny post posłanki, mamy komentarz członka zarządu, mamy sprostowanie błędu. Ala dlaczego osoba pisząca kolejny post z oficjalnego profilu Ministerstwa, tłumacząc błąd w pierwotnym komunikacie, który powieliła posłanka Marta Kubiak, popełnia kolejny błąd, w którym do członka Zarządu Województwa Wielkopolskiego, zwraca się per „Panie Marszałku”? Nad tym się zastanawiam od kilku dni.
No proszę Państwa, jak tak można funkcjonować? Kto w Ministerstwie obsługuje FB, kto kieruje Działem Prasowym? Taką amatorszczyzną przegrywa się wybory. No chyba, że to nie amatorstwo polityczne, a wyrafinowana pycha. Ale to też się przegrywa. Zresztą niech sobie przegrywają, jak chcą. Tylko nie myślcie, że się czepiam, że jestem drobiazgowy. Nie powinniśmy pozwolić, by oni nas traktowali jak jakichś… obojętnie czy są z lewej, czy prawej strony. Ale chwila, a jeśli to nie błąd? A jeśli to „gra”?
Poważnie, mnie to przypomina ptaka znoszącego jajko w locie. Oby nie było tak, że posłowie ekipy rządzącej Prawa i Sprawiedliwości, latają nad naszymi głowami po Wielkopolsce jak ptaki, znosząc „złote” jajka. Bo jak widać w niniejszej opisywanej sprawie, od czasu do czasu, ktoś może się pomylić i zamiast jajka, na lud spadnie coś gorszego. Tłumaczyć nie muszę, co się z takim spadającym czymś dzieje, chyba że tak właśnie ma być… Dziwi Was moja sugestia?
Puenta
Jak myślicie. Czy Ministerstwo albo posłanka Marta Kubiak za pomyłkę przeprosiła? Ja takich przeprosin nie widziałem. Może przeprosiła, więc nie będę stwierdzał, że nie, aby się nie narazić. Nie ma co czekać na sprostowanie sprostowania.
Czy w świetle powyższego, moje „Oby” na temat budowy obwodnicy Szamotuł jest bezprzedmiotowe? A co jeśli w którymś tam Ministerstwie, ktoś się pomylił? Co jeśli któregoś pięknego dnia, Ministerstwo na Facebooku opublikuje lakoniczny wpis: Panie Marszałku! Rząd dofinansuje budowę obwodnicy Szamotuł w kwocie nie 50, a 5 mln. zł?
Kiedyś Państwo istniało tylko na papierze, oby nie było tak, że teraz Państwo istnieje tylko na Facebooku. Obym się mylił. Bo wtedy słowa Jacka Bogusławskiego „o odmętach politycznej pychy”, mogą okazać się prorocze – pycha kroczy przed upadkiem. Platforma Obywatelska upadła, bo o tym zapomniała, a lekceważone Prawo i Sprawiedliwość, które kreowano na „leśnych dziadków”, wykorzystując najnowocześniejsze techniki marketingowe wygrało.
Tak czy inaczej zwróćcie uwagę. W dzisiejszych czasach politycy jawnie, wykorzystują do maksimum mechanizmy marketingowe, które udostępnia Internet. Nie ważne, czy Facebook, Twitter, Instagram, czy inne. Uzupełnia to wszystko swoim przekazem TVP Info i TVN 24. Trzeba naprawdę bardzo uważać, żeby się w tym wszystkim nie pomylić. Pamiętajcie, my zwykłe „szaraki” nie jesteśmy jak te ptaszki, przepraszać i płacić za pomyłki musimy – te wyborcze tym bardziej.
Mamy przykład z własnego podwórka.
Zamieszanie z radnym „budowniczym mostu”, przed i podczas ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy Szamotuły, mnie mówi samo za siebie. Wzorowe wykorzystanie magii Internetu. Przecież i tak nie chodzi o szczegóły publikowanych postów. Nawet jeśli mają błąd, ktoś zauważy? To nie ważne, czy radny mówi prawdę, czy wymyślił bajki. Ważne żeby zaistnieć. A potem? Potulnym głosikiem grzecznie się przeprosi lub nie, nie ważne. Ważne, że współczesny mechanizm marketingowy, na który wszyscy wciąż się łapią, zadziała – to się liczy!
Podobno sam burmistrz Szamotuł – oaza spokoju – spać nie mógł.
Normalnie w tym miejscu powinienem napisać słowa: „Ale o tym w innym artykule”. Tylko, że nie napiszę. Na mnie te techniki marketingowe nie zadziałają. Jak powiada Św. Łukasz, pewnych rzeczy nie oszukasz – myślę o wykształceniu i głupocie.
Dzięki nowoczesnym metodom marketingu politycznego, w dzisiejszych realiach można zdziałać wiele, można nawet wygrać wybory. Tym bardziej można zostać burmistrzem miasta i gminy. Ale jeśli jakiś „cwaniak”, czy „głupek”, dzięki temu zostanie burmistrzem, to zmądrzeje? Będzie dobrym burmistrzem? Niestety nie. Będzie dobrym, albo nawet wyśmienitym marketingowcem, ale nie burmistrzem. Pamiętajcie o tym!
Nie wierzcie we wszystko co powie TVP, TVN, czy Facebook. Nie wierzcie we wszystko co napisze Google. Nie wierzcie nawet mnie. Nie pozwólcie „im” zrobić z siebie, no właśnie kogo….? Pamiętajcie, że nawet głupią pomyłkę politycy potrafią przekłuć w „złoto”. Czyż ten artykuł nie jest tego dowodem? 🙂
Pani poseł Marto Kubiak, proszę się nie martwić uwagami. Czyż nie odniosła Pani sukcesu? Napisał o Pani sam Bogusławski – on sukces osiągnął, tego artykułu i tak nikt nie przeczyta, a zdjęcie z nazwiskiem już poszło w świat…
Czy przed przeczytaniem tego materiału prasowego ktoś w Szamotułach słyszał o posłance Kubiak i panu Jacku? …No dobra, ktoś może słyszał 😉
Jednego jestem pewien. Im zależy na tym, abyście takie artykuły „czytali” w minutę. Nie macie czytać ze zrozumieniem. Macie tylko popatrzeć…
Coś w tym jest. Pozdrawiam.