Węglewski stanowczo po stronie wolnego słowa mieszkańców.
Podczas sesji Rady Miasta i Gminy Szamotuły, radny PO Bartosz Węglewski powrócił do sprawy przerwania wypowiedzi i odebrania głosu mieszkańcowi Szamotuł. Incydent miał miejsce w trakcie poprzedniej sesji. Pisaliśmy o tym >tutaj<
Powracając do tamtej sprawy, która dotyczyła incydentu przerwania przez przewodniczącego Rady Mariana Płacheckiego wypowiedzi Mikołaja Trąbczyńskiego, w kontekście prowadzonej obecnej dyskusji i wymiany zdań pomiędzy mieszkańcami, radnymi a władzą wykonawczą, radny Bartosz Węglewski zapytał Mariana Płacheckiego o obowiązujące standardy. – Ja mam tylko takie pytanie techniczne. Dzisiaj pozwalamy sobie na polemikę, to oczywiście bardzo dobrze. Ale na zeszłej sesji kiedy wypowiadał się mieszkaniec, miał trzy minuty i go że tak powiem zdjęto z mównicy. Czy to są jakieś standardy, że ktoś może krócej, ktoś może dłużej. Chciałbym wiedzieć jak to wygląda – zapytał przewodniczącego Bartosz Węglewski.
Przewodniczący Rady Miasta i Gminy Szamotuły – Marian Płachecki zwrócił uwagę, że w tamtym przypadku mieszkaniec mówił przez sześć minut, a dzisiaj nikt nie mówił tutaj (przyp. red. podczas sesji) dłużej niż trzy minuty. Marian Płachecki dodał, że mieszkaniec który wtedy zabrał głos, zamiast mówić o swoich sprawach, zaczął mówić o czymś innym. Przy czym przewodniczący nie zdradził, jak to zrobił, że w owym czasie, sam lepiej wiedział o czym chciał powiedzieć mieszkaniec.
– Ja mam nadzieję, że wszyscy mieszkańcy będą się mogli wypowiadać powyżej trzech minut. Myślę, że po to tu jesteśmy, żebyśmy mogli ich wysłuchiwać, nawet powyżej sześciu, dziesięciu, a nawet dwudziestu minut – skomentował stanowisko przewodniczącego Bartosz Węglewski.
Wypowiedzi do odsłuchania od 1:54:05 relacji video z sesji w linku poniżej:
https://www.hdsystem.pl/fms/video/index.php?streamName=szamotulysesja
A tak niedawno mówiłeś że zablokował Ciebie na facebooku 🙂