Incydent po spotkaniu Donalda Tuska w Rokietnicy
W piątek 10 marca 2023 r. w hali sportowej w Rokietnicy, odbyło się spotkanie lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska z mieszkańcami. Podczas gdy w trakcie debaty Donald Tusk mówił m.in. o tolerancji i pozytywnym stosunku do odmienności – padły nawet pytania o stosunek do społeczności LGBT – tuż po spotkaniu przy wyjściu z rokietnickiej hali sportowej, okazało się, że wśród obecnych na spotkaniu zwolenników Platformy Obywatelskiej, nie wszystkie osoby podzielają tolerancję lidera partii.
Incydent po spotkaniu Donalda Tuska w Rokietnicy.
Zaczęło się od tego, że wbrew temu co ukazywane jest w mediach, nie wszyscy uczestnicy spotkania mogli liczyć na zabranie głosu.
Moderatorzy dyskusji wyraźnie unikali przekazania mikrofonu przypadkowym uczestnikom, jakby wybierając tylko niektórych z nich. Uczestnicząca w spotkaniu mieszkanka Szamotuł Renata Jankowiak, przez godzinę stała w odległości około 5 metrów od Donalda Tuska z podniesioną do góry dłonią, jednak nie wiadomo dlaczego, do głosu nie została dopuszczona. Przyglądanie się ustawce z mikrofonem, było jedyną rzeczą, na którą mogła tego dnia liczyć.
Niezadowolona Renata Jankowiak, kiedy po zakończeniu spotkania wychodziła z sali, została poproszona o komentarz do kamery telewizji poznańskiej WTK. Gdy mieszkanka Szamotuł udzielała odpowiedzi na pytania redaktora tej stacji, została zagłuszona okrzykami przez wychodzące z hali osoby, którym nie podobały się jej wypowiedzi. Wywiadu nie mogła dokończyć.
Właśnie widzę waszą tolerancję
Po całym zajściu do Renaty Jankowiak podeszła inna kobieta, prawdopodobnie studentka medycyny, która krzyczał do niej, że powinna się wstydzić swojego odmiennego zdania o Platformie Obywatelskiej i Donaldzie Tusku. Zaznaczyć należy, że szamotulanka w żadnym momencie nie deklarowała, że jest przeciwnikiem PO lub zwolennikiem np. partii rządzącej. Renata Jankowiak mówiła jedynie o swoich problemach, jako matka samotnie wychowująca niepełnosprawne dziecko – aktualnie PO popiera trwający w sejmie protest matek. Nie prowokowała swoim zachowaniem, po prostu odpowiadała zgodnie ze swoją wolą na pytania dziennikarzy poznańskiej telewizji WTK. Jedynym komentarzem Renaty Jankowiak w stroną atakujących ją agresywnie zwolenników PO, były słowa: „właśnie widzę waszą tolerancję”.
Niech pani dziecko lepiej do mnie nie przychodzi!
Wspomnianą powyżej kobietę, która jak zaznaczyliśmy prawdopodobnie jest studentką medycyny, rozwścieczyły słowa Renaty Jankowiak. Zaczęła wykrzykiwać, że ona w przyszłości będzie leczyć jej dziecko i dała do zrozumienia, że lepiej aby ono do niej po pomoc nie przychodziło. Czy tak powinna zachowywać się przyszła lekarka? O komentarz po całym zajściu poprosiliśmy Renatę Jankowiak, która cały komentarz zawarła w przytoczonych powyżej słowach – to jest właśnie tolerancja według Platformy Obywatelskiej.
Trudno nie odnieść wrażenia, że problem piractwa drogowego – najpierw Donalda Tuska, a teraz Grzegorza Schetyny – zbyt łatwo spada z listy tematów do wspólnego oburzenia. Zwłaszcza jeśli zestawi się go z tematami brzydkiej ławki albo tego, że Kaczyński za krótko mówił w Rudzie Śląskiej. Przypomnijmy: Donald Tusk stracił prawo jazdy, bo jechał 107 km/godz. w terenie zabudowanym. Grzegorz Schetyna także je stracił, a jechał jeszcze szybciej, bo aż 123 km/godz., także w terenie zabudowanym. Skandaliczne łamanie przepisów uszło jednak politykom na sucho. Obie strony sporu wykazały się przy tym dużą dozą hipokryzji. Z jednej strony mamy więc rzekomo oburzone środowisko PiS, którego politycy, jak Kurski czy Macierewicz, łamali przepisy drogowe wielokrotnie, nie wspominając o kłamstwach członków partii w sprawie wypadku Beaty Szydło. Z drugiej – znajdziemy beton partyjny wyborców PO, którzy tylko wzruszają ramionami, twierdząc, że Tusk ze Schetyną to nic w porównaniu z PiS, który kradnie. Słowem, fani obu partii przyjmują do wiadomości i nie mają nic przeciwko temu, że ich ulubieni politycy są piratami drogowymi.
Panie Wacławie, jest zasadnicza różnica, Tusk przeprosił i przyjął krytykę.
Tak jest rozumiana ,,tolerancja” przez zwolenników PO. Chyba dawno tak ludzie nie byli skłóceni między sobą przez politykę. Dzięki tym z PO mamy nienawiść nawet w domach rodzinnych.
Litości, tyle seansów nienawiści wobec osób LGBT, nie katolików, ciężarnych kobiet, niepełnosprawnych, imigrantów, itd. a ty biedaku, widzu tv dezinfo, musisz nienawidzić PO. Współczuję.
podaj przykłady tych seansów….
wojna polsko polska w najlepszym wydaniu
TOLERANCJA SŁOWO KTÓRE ŹLE DZIAŁA NA MOTŁOCH PO
Dowcip roku… No cóż Anonimowi tak już mają,
A po diabła tam pani Jankowiak, za czym tam pojechała?
Ale ile jadu. Ta panna nie powinna chyba być lekarzem i leczyć dziecka tej drugiej pani. Wygląda to niedobrze. Skala konfliktu z obu stron będzie coraz większa.